niedziela, 20 sierpnia 2017

Fałszywa zmiana.

                                                                   |0|
Czy zastanawialiście się kiedyś, że miłość jest ślepa ? Ja się zastanawiałem tyle razy, iż już nie potrafię zliczyć. Powszechnie te uczucie jest nazywane najlepszym czym możemy się pochwalić i co możemy dostać od drugiej osoby. Miłość nie wybiera i nie szuka poklasku, tak możemy przeczytać w różnych księgach, które dotąd miałem w rękach. Moja miłość wybrała za mnie, moje zmysły tylko jej pogratulowały.
 Jej piękne, długie, rude włosy, piegi na nosie, zielone oczy w kształcie migdałów, pełne malinowe usta, szczupłe nogi, seksowna figura...hola, hola chłopie nie rozpędzaj się.. To, że Ci się podoba, to nie znaczy, iż wszyscy muszą znać opinię o jej figurze..ale jest boska to musicie przyznać ! 
O czym ja to mówiłem..a no tak już wiem. Podobno prawiłem o miłości, tylko co ja mogę o niej wiedzieć, zapytacie ? 
Co może wiedzieć szesnastolatek, który większość swojego życia spędził w domu, a drugie tyle w Hogwarcie ? Może nie jestem doświadczonym alpinistą, ale na pewno jestem na wyższym poziomie niż amator, o czym może Was przekonać pewna grupka moich znajomych..wracając. Podziwiam ją od czwartej klasy i znam ją lepiej niż Wam się może zdawać. 
Była pełna życia, wygada, sarkastyczna, ironiczna i potrafiła nieźle odganiać się książką od transmutacji, o czym wielokrotnie miałem przyjemność się przekonać. Ostatnimi czasy zmieniła się, wcale nie na lepsze. Na pozór dalej jest tą pilną i wzorową uczennicą jaką była przedtem, ale ja widzę jej wzrok, ruchy..to nie ta sama Lily, która odpowiadała na moje zaczepki. 
Jej słowa są jak lud, wzrok jak brzytwa, a usta stały się cieniuteńką niteczką. Nie cieszy jej nowe dobrze wykonane zaklęcie, uwarzony eliksir, czy też prawidłowa odpowiedź i dodatkowe punkty dla naszego domu. 
Nad jej głową wiszą burzowe chmury, które wybuchają za każdym razem kiedy ktoś się do niej odezwie, bądź zażartuje. Tęsknie za jej uśmiechem, uwagami, głosem. Stała się wyjątkowo cicha w stosunku do mnie i nie jestem w stanie tego zmienić. 
Wiem kto jest sprawcą tego wszystkiego, a przynajmniej podejrzewam. Moje podejrzenia padają na niejakiego Smarkerusa Debila Snape'a. Nie cierpię go i nigdy nie zrozumiem jak może go darzyć sympatią. Ten osioł jest zakochany w Lily, tak samo jak ja i nawzajem ze sobą rywalizujemy, skrycie bądź otwarcie.
Za każdym razem gdy go widzę mam ochotę go zbić, lub zrobić coś o wiele gorszego. To do mnie nie podobne, ale ten facet działa mi na nerwy od tak długiego czasu, że naprawdę nie wiem jak ja jeszcze wytrzymałem.
Syriusz zawsze powtarza mi, że przesadzam i powinienem wyluzować, dać się ponieść zabawie i innym dziewczynom.. Ja jednak nie potrafię o niej zapomnieć. Jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju, bez względu na to co mówi mi Łapa, ja i tak wiem swoje. Za jej zmianą musi się coś kryć, tylko ja jeszcze nie mam bladego pojęcia co. W swojej głowie ułożyłem sobie nawet plan, który ma cel uwolnić Lily z rąk Smarkerusa, może i ma małe nieścisłości, ale to drobnostki, którymi nie warto się zajmować.
Postaram się go zrealizować tak by nikt nie zauważył ,a Lily zrozumiała co się z nią dzieje. Zależy mi na niej, jak na nikim innym i zrobię wszystko aby była szczęśliwa. Nawet oddam życie...
Czyż dla miłości swego życia nie robi się wszystkiego co dobre i złe ?
                                                     ***
Hogwart, sierpień 2017

Witajcie moje pokłady Huncwotek i Huncwotów ! 
Oto zaczyna się moja przygoda z pisaniem historii znanej nam wszystkim, pod kryptonimem czasów Huncwotów, ta jednak będzie nieco inna. Niespotykana Lily, zakochany James i mroczny Smarkerus..co z tego wyjdzie ? Przekonajcie się sami !
Ze stosem śliwek ,
Luniek.



Fałszywa zmiana.

                                                                   |0| Czy zastanawialiście się kiedyś, że miłość jest ślepa ? Ja się zast...